Burning Spear, początkowo trio wokalne, trzeci album zadedykowali jamajskiemu aktywiście Marcusowi Garveyowi. Jego poglądy stanowiły podwaliny ruchu Rastafari, którego nieoficjalną wizytówką album ten został w latach 70. Tercet wsparła grupa The Black Disciples (z Robbiem Shakespeare’em na basie), tworząc typowe dla roots reggae brzmienie z elementami dubu — jak w opartym na tytułowej frazie hipnotycznym „Slavery Days” czy skąpanym w głębokich basach i dźwiękach trąbek „Red, Gold and Green”.